Aktywni na festiwalu
W sobotę 20 maja na koszalińskim Rynku Staromiejskim rozgościły się organizacje i stowarzyszenia. W Festiwalu Organizacji Pozarządowych Koszalin AD 2017 podobnie jak w latach minionych, wzięła udział Fundacja „Zdążyć z Miłością”.
Festiwal, który na dobre wpisał się w koszaliński pejzaż, stał się jednym z głównych wydarzeń Dni Koszalina. Doroczne święto miasta nie mogłoby się odbyć bez udziału aktywnych mieszkańców, którzy działają dla dobra społecznego.
– Do udziału w tegorocznym festiwalu zgłosiło się 50 organizacji z 300 aktywnie działających w naszym mieście – poinformowała Monika Widocka z Pracowni Pozarządowej. Imprezę oficjalnie otworzył prezydent Koszalina Piotr Jedliński, życząc wszystkim dobrej i pożytecznej zabawy.
Atrakcji było sporo. Choć pogoda przed południem niezbyt sprzyjała wypoczynkowi na świeżym powietrzu, na placu przed ratuszem pojawiło się wielu mieszkańców Koszalina, by poznać lokalnych społeczników, ale także obejrzeć występy artystyczne, sportowe, wreszcie – miło spędzić czas. Wśród gości festiwalu było wiele rodzin z małymi dziećmi, na najmłodszych czekało sporo niespodzianek.
Stoisko Fundacji „Zdążyć z Miłością” – z biało-czerwonymi akcentami – tradycyjnie przyciągało zwiedzających. Na gości czekali wolontariusze fundacji. Dzieci mogły liczyć na słodki poczęstunek, dorośli korzystali z bezpłatnego pomiaru glukozy i ciśnienia krwi.
– To dla nas ogromnie ważne, że możemy tu być, zaprezentować się mieszkańcom Koszalina – podkreśla Justyna Śmidecka, wiceprezes Fundacji „Zdążyć z Miłością”. – Cieszymy się, że podczas festiwalu mamy szansę na promowanie naszych najważniejszych celów związanych z pomocą samotnym bezdomnym matkom z małoletnimi dziećmi. Udział w festiwalu to również okazja do poznania przedstawicieli innych organizacji, do wymiany myśli, doświadczeń, czy planowania wspólnych przedsięwzięć.
Po południu wiatr przegonił chmury. Nad Rynkiem Staromiejskim znów zaświeciło słońce, by uprzyjemnić wspólną degustację tortu przygotowanego specjalnie na urodziny miasta. I my tam byliśmy, tortu próbowaliśmy…